Wczoraj
odbyła się premiera spektaklu „32 omdlenia” Czechowa w reżyserii Andrzeja
Domalika w Teatrze Polonia w Warszawie. Występują Krystyna Janda, Jerzy Stuhr i
Ignacy Gogolewski.
Spektakl
benefisowy dla Jerzego Stuhra z okazji okrągłej czterdziestej rocznicy pracy
artystycznej. Aktor już rzadko pojawia się na scenie, film zdominował jego
życie (o ostatniej roli pisałam tutaj). Pamiętam mój wyjazd do Krakowa na monogram
„Kontrabasista” i emocje, szaleństwo i wrażenia. Tak bardzo chciałam z nim po
spektaklu porozmawiać. Nie udało się wtedy, udało się kilka lat później przy
okazji podpisywania jego książki „Historie rodzinne”. Zamienić z nim kilka zdań
to było dla mnie ogromne wyróżnienie, do dzisiaj chwilę, gdy wspominałam mu o
swojej pracy magisterskiej zaliczam do najprzyjemniejszych momentów w moim
życiu. Jeśli mam okazję zobaczyć osobę, którą bardzo cenię, nie tylko za to,
jaką jest postacią artystyczną, ale również za to, jakim jest człowiekiem, na
tyle na ile oczywiście pozwala sobie na swój temat mówić, to po prostu wsiadam
do pociągu i jadę na spektakl. Skupiam się na Jerzym Stuhrze, bo to jemu
poświęciłam wiele miesięcy swojego życia, ale to samo mogłabym napisać o Krystynie
Jandzie. Widziałam ją na scenie kilka razy w Poznaniu. Cieszę się, że kolejny
raz zobaczę ją na scenie swojego Teatru.
Nie
było mnie na premierze, będę jutro na sali.
6 komentarzy:
napiszesz recenzje? Bardzom ciekawa tego przedstawiena.
chyba mi sie pierwszy komentarz nie wkleil :-)
Prosilam w nim o ew. recenzje. Na przedstawieniu, z przyczyn obiektywnych, byc nie moge, choc chcialabym bardzo. Wiec chociaz sobie poczytam
pewnie napisze, tym bardziej, ze tez bardzom ciekawa:-) jeszcze cos dodam o polskim designie lat 50 i 60 bo chcę wskoczyć w ostatni dzien na wystawe do Narodowego. Pozdrawiam
Wielu wspaniałych emocji. Czekam na recenzję i może zdjęcia?
tereska
Witaj :) Widziałam urywek tego spektaklu w tv i pierwsza moja myśl była następująca: Zobaczyć ich troje obok siebie na scenie... i skonać! - ze szczęścia, rzecz jasna. :D
Pozdrawiam :)
ja skonałam, nie dojdę do siebie dzisiaj:-)
Prześlij komentarz