Wczoraj w klubie Meskalina w
Poznaniu wystąpiła Mademoiselle Karen.
Przyznaje, nie znałam
wcześniej dokonań tej Pani. Z koncertu wyszłam oczarowana.
Mademoiselle Karen jest Dunką
śpiewającą po francusku, polsku i angielsku. Nauka w Królewskiej Akademii
Muzycznej oprócz wykształcenia muzycznego dała jej również grupę przyjaciół,
którzy podobnie jak ona interesowali się łamaniem granic w muzyce.
Współpracowała między innymi z Czesławem Mozilem przy projekcie Czesław śpiewa
i Tesco Value. W końcu zaczyna tworzyć własną muzykę. Gra na saksofonie i
klarnecie. Muzyka, którą tworzy nie daje się wpisać w żaden nurt i to mi się
tak podoba. Jest tu trochę piosenki francuskiej, jazzu, bluesa, całość ubrana w kabaretowy surdut, którego nie daje się łatwo dopiąć, bo z każdej strony coś wychodzi, coś się rozłazi, dokądś biegnie. REWELACJA!
Na scenie jest charyzmatyczna
i szalenie spontaniczna.
W Meskalinie promowała swój
najnowszy album „Attention”.
Wczorajszy koncert przeniósł
mnie do świata bardzo nierzeczywistego. Być może to przekraczanie pewnych
granic w muzyce, pewne zaprzeczanie, zabawa muzyką dała mi tyle radości i
uświadomiła jak tęskno mi za tym.
Polecam gorąco utwory
„Kochany, Kochany” i Creme brulee.
Polecam. To już mój ulubiony utwór - Autobus
Animacja
Marcina Wokana i Piotra Golemo oraz ilustratorki Joanny Gniady.
6 komentarzy:
A "Ouaf, Ouaf" - energetyczny rap na bis pamiętsz? Zwariowany, jak cała reszta. Kobieta-dynamit :-)
pamiętam, ale akurat ta piosenka mnie tak nie zachwycila jak np autobus:-)
podoba mi się Twoja nowa szata graficzna :-) i zazdroszczę Tobie tylu "kulturalnych" wyjść
tereska
Teresko tak się jakoś ostatnio składa, że faktycznie non stopo cos, ale ja to lubię;-)
zapomnialam dodac, ze jutro u Was, jakby na to nie spojrzec kolejne kulturalne spotkanie:-)
Uwielbiam Karen! Na scenie jest niesamowita, prawda? Nawet bym powiedziała, że lepsza niż na płycie. Autobus i Kochany, kochany też bardzo mi się podoba, ale faworytami zostanie Rend-moi mon coeur (na żywo niemal wyciska łzy) i Regarde-moi. Nowa fanka Karen zawsze cieszy :) Pozdrawiam serdecznie!
Prześlij komentarz