„wolności trzeba mi, by pieśni nowych szukać, i własnej
melodii“
Gdy się kończy taką książkę, to nie pozostaje nic innego, jak
pójść na spacer i błagać o wiatr.
Tove Jonsson, Mama Muminków, Boel Westin
I jeszcze dwa zdania. Tylko tyle. Resztę, te długie pozaznaczane fragmenty, zostawiam dla siebie.
„Samotność w spokoju i oczekiwaniu, zakrawająca na żart, na który można sobie pozwolić, mając błogosławieństwo miłości“ - w odniesieniu do ofiarowania wolności drugiej Osobie i zaakceptowania jej oddalenia (wyjazdu) – co daje zupełnie inne spojrzenie.
"Oczywiście, że masz rację, że każdy człowiek jest wyspą; to piękna myśl do rozwinięcia. Jak i ta, że wolności nie zyskuje się poprzez zewnętrzne uwarunkowania, lecz poprzez proces wewnętrzny, poświęcony oswobadzaniu naszych relacji, stosunku do ludzi i rzeczy. W końcu to do mnie dotarło"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz