to prawda niewiele mnie tutaj, choć książek przeczytanych cały stos. to pewnie wynika z faktu, że zabrałam się za tą część swojego życia, którą ostatnimi czasy zaniedbałam i to bardzo, a mianowicie podróże. i tak już pojutrze pakuję do samochodu torbę pełną zimowych rzeczy z goglami włącznie i zamierzam podszkolić na stokach to, czego nauczyłam się w zeszłym roku. sprzęt wypożyczony, zimowe ubrania zakupione, jestem gotowa jak nigdy. Zmykam na włoską ziemię, którą ukochałam szczególnie.
oczywiście zabieram ze sobą książkę, o dziwo tylko jedną bo nastawiam się na trochę inaczej spędzane wieczory. tym razem portret w sepii, książka od której nie mogę się wprost oderwać i nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrobić przerwę na tydzień:)
a w lutym hmmm, ale o tym innym razem...
6 komentarzy:
Udanego wyjazdu!
Baw się dobrze na stoku :))
I dzięki tobie kupiłam niedawno pozycję o której pisałaś w wrześniu:
"Powiedział mi wróżbita".
Jeszcze nim przeczytałam o tej książce u ciebie kilka słów o niej słyszałam , jednak mam nadzieję że będzie dobrą lekturą.
Czekam na opis książek :)
dziekuję dziewczyny, przyjadę to zdam relacje i napisze o ksiazkach wyjatkowych:)
cudownych warunków, udanych zjazdów i świetnej zabawy! Czekamy na Ciebie!
już jestem relacje za moment:)
:-)
Prześlij komentarz