2009-01-04

Opowiedz mi o deszczu


Po Gustach i guścikach oraz Popatrz na mnie bez wahania i z przyjemnością poszłam na film Opowiedz mi o deszczu, który jest już trzecim filmem pary Agnes Jaoui i Jean-Pierra Bacrima.

Nie zawiodłam się, film doskonały na piątkowy wieczór, idealny by na życie spojrzeć z nieco innej perspektywy, a do tego jeszcze zabawny, pełen tego charakterystycznego francuskiego humoru, który od jakiegoś czasu bawi mnie do łez.

Rzecz jest o tym, co na świecie od zawsze sprawia najwięcej kłopotu, czyli o tej permanentnej próbie porozumienia się dwóch płci.

Agathe Villanova (Agnes Jaoui) jedna z bohaterek to silna kobieta, feministka, próbująca od jakiegoś czasu swych sił w polityce. Przyjeżdża w rodzinne strony by wziąć udział w przedwyborczym wiecu. Tam spotyka się ze swoją siostrą, która okazuję się mieć ciągłe pretensje do siostry o miłość matki. Przy okazji spotyka swojego znajomego Karima (Debbouze), który wraz ze swym kolegą Michaelem (Jean-Pierre Bacri) namawia ją by zgodziła się na nagranie programu o kobietach sukcesu. Tak rozpoczyna się pasmo prześmiesznych sytuacji, na które bohaterowie nie są przygotowani. Karim i Michael to dwoje nieudaczników, którzy chcą się pokazać koleżance z jak najlepszej strony, jednak za każdym razem gdy starają się wchodzić w rolę poważnych dokumentalistów, wpadają we własne sidła niewiedzy i kiepskiego przygotowania. Ich wspólne zmagania z nakręceniem programu są swoistą podróżą w głąb samych siebie i próbą zmierzenia się z własnymi słabościami i co chyba najpiękniejsze z próbą szukania pomysłu na siebie i własne życie, a to, choć piękne zdaje się być najtrudniejsze.

Bohaterowie filmu będą zmuszeni przewartościować swoje poglądy, uporządkować relacje z partnerami, zadać sobie pytanie czego tak naprawdę chcę?

Dla mnie perełką tego filmu jest zdecydowanie Jean-Pierre Bacri. Pamiętam go w Gustach i guścikach, filmie, do którego wracam co jakiś czas, ten jego charakterystyczny wąsik i bezustanne próby nauki języka angielskiego tylko po to by móc się zbliżyć do swojej korepetytorki. Tutaj jest jeszcze bardziej zabawny. Gra nieudacznika, człowieka, który popełnia mnóstwo pomyłek, a jednak tego nie dostrzega, jest przekonany, że to ktoś inny jest winny zaistniałej sytuacji.

Choć film nie zostawia na bohaterach suchej nitki a nam każe się zastanowić nad własnym pomysłem na życie, jest doskonały na początek roku, gdzie postanowień czas zmusza nas byśmy się nad nimi jeszcze raz pochylili.

Parlez-moi de la pluie
Francja 2008
Dramat; Komedia
Reżyseria: Agnes Jaoui
Scenariusz:
Jean-Pierre Bacri, Agnes Jaoui
Obsada:
Agnes Jaoui, Jean-Pierre Bacri



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo lubie kino francuskie i pewnie ten film tez obejrze predzej czy pozniej, bo czytalam o nim, poza twoim blogiem, wiele dobrego. Jedyne, czego nie lubie w filmach francuskich to silenia sie na smiesznosc, nie jestem w stanie pojac francuskiego poczucia humoru (a raczej jego braku), wiec obawiam sie, ze ten film troche mnie rozczaruje... Bliski mi jest humor angielski, troche absurdalny, troche surrealistyczny, inteligentny. Francuski wydaje mi sie infantylny i glupkowaty, co moge na to poradzic?

Kemotka pisze...

Wybieram się na ten film, dlatego dziękuję za recenzję. Ciekawe, czy spodoba mi się..

Anonimowy pisze...

Film rewelacyjny:) Polecam.