Lubię niespodzianki a taką jest dla mnie książka, Sentymentalny portret Ryszarda Kapuścińskiego. Wydawnictwo Literackie miło mnie zaskoczyło.
Przyznam szczerze, że wszelkie wspomnienia czy próby podsumowania czyjegoś życia zaraz po jego śmierci nie wzruszają mnie i specjalnie nie są mi bliskie. Do tej pory nie przeczytałam jeszcze książki Krzysztofa Mroziewicza Prawdy ostateczne Ryszarda Kapuścińskiego, choć zakupiłam ją zaraz jak tylko się pojawiła. Tym razem jednak nie mogłam usiedzieć w pracy taka byłam podekscytowana niespodzianką w torbie. Być może dlatego, że to wspomnienia Jarosława Mikołajewskiego poety, tłumacza literatury włoskiej, dziennikarza i dyrektora Instytutu Polskiego w Rzymie, do których dołączone zostało specjalne słowo wstępne żony Kapuścińskiego. W książce znajduje się mnóstwo zdjęć, które oglądam bez przerwy. Zdjęcia jego pracowni, w której spędzał dużo czasu pochylając się nam kolejnymi doskonałymi książkami, stosy książek, które piętrzą się aż do sufitu, fotel, na którym siedział, zdjęcie długopisów, które kolekcjonował, widok z okna z którego spoglądał. Dla mnie te zdjęcia mają ogromne znaczenie. Odkąd pamiętam zawsze byłam ciekawa miejsc i przedmiotów, którymi moi mistrzowie się otaczali, w jaki sposób projektują miejsce gdzie tworzą i gdzie zatrzymuje się czas, na co spoglądają podczas pisania. Jak wyglądają ich biurka, co się na nich znajduję, czy panuje chaos, czy porządek.
Trzymam w rękach książkę, która jest dla mnie niezwykłym wydarzeniem.
7 komentarzy:
ojej, izo, cóż ja mam na to powiedzieć? nic - tylko czekać mi trzeba aż ktoś mi tę książkę przywiezie...
ps. sprawa mieszkania jest otwarta - czekam na wieści od właścicielki i przyjaciółki, której kiedyś odmówiłam - bo dałam słowo tej wrednej lasce, która nas zrobiła w balona...
będę informować na bieżąco.
a ty byś chciała mieszkać z kimś, tak?
ew
:)
to Twoja półeczka??
moja półeczka moja:)
Ew napisze maila
Rany, musze miec te ksiazke! Wprawdzie jeszcze wiele dziel Kapuscinskiego czeka na przeczytanie, ale tak mnie zainteresowalas tym swiatem, ktorym Kapuscinski otaczal sie na co dzien, ze na pewno przeczytam kiedys te pozycje :)
szkoda, że taka krótka ale bezcenna:) polecam
To prawda, zdjęcia miejsc pracy takich ludzi są bezcenne. Z pewnością również sięgnę po tę książkę.
No i zazdroszcze tej półeczki ;)
izo, koniecznie weź udział w naszej globalnej sztafecie:
http://madrugada.blox.pl/2008/11/plotki-o-MCBC.html
Prześlij komentarz