2012-05-25

Archipelag






Tydzień mija od mojego powrotu z Rzymu.
Rzym - ile jeszcze razy o nim napiszę.
Tym razem odkochiwałam się w tym starym mieście każdego dnia, a zakochiwałam w nieco innym.
Do poznańskiego życia zebrać się nie chcę, choć ono samo wchłania mnie dość nieprzyjemnie.
Nie czytam, nie piszę, nie istnieję. Jestem jeszcze w mojej Italii.
Jedno mnie cieszy - Archipelag, nie mógł się pojawić w lepszym momencie.

Do Rzymu zaproszę za chwilę.

Brak komentarzy: