2009-05-10

rzymskie wakacje, pracą zabarwiane

Krótki wyjazd a przygotowań tak wiele.
Przed podróżą do Rzymu postanowiłam poszperać trochę na półkach z współczesną literaturą włoskich pisarzy.
Sięgnęłam po doskonałą Mariolinę Venezię i jej książkę Mille anni che sto qui ( Jestem tu od wieków) oraz po Mal di Pietre (Ból kamieni) Mileny Agus.


Być po może po przyjeździe pojawi się na ich temat kilka zdań.
Tymczasem pakuje walizkę i lecę tam gdzie mówią najpiękniejszym językiem świata, na ziemię, którą tak ukochałam, do przyjaciół, do słońca, do wrażeń, do uśmiechów.
Zabieram w podróż tylko jedną książkę, która narobiła bałaganu w mojej głowie o który głośno prosiłam. Jest już dla mnie tak ważna, że postanowiłam przeczytać ją jeszcze raz siedząc gdzieś w Rzymie.

5 komentarzy:

Szymon pisze...

Słońca dziś akurat w Rzymie bardzo dużo! Życzę pięknych wakacji w mieście, które od kilku lat jest moim domem.

Będę wpadał tu częściej! Pozdrawiam!

Libreria pisze...

niestety krótki wyjazd i większość czasu będę sama chodzić po rzymskich uliczkach ale już się ie mogę doczekać tego uroku:)
pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Z niecierpliwością czekam na relację z podróży. Zapiski słowne i te światłem i cieniem malowane w obiektywie aparatu:))
Pozdrawiam
tereska

Unknown pisze...

Dziękuję Iza za to, że mogę czytać tego bloga, który jest świadectwem tego jak wielką pasję masz w sobie, która aż razi, "daje po oczach"... . Jesteś bardzo bogata i utalentowana. Dziękuję za inspiracje.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie długo się zobaczymy :-) .

Libreria pisze...

bardzo się cieszę, że sprawiłam Tobie tyle radości:-)duża w tym Twoja/Wasza zasługa. Mam nadzieje, że już wkrótce wrócimy do stałego składu.