2009-04-19

o książkach dla najmłodszych

Namiętnie ostatnio sięgam po książki dla najmłodszych wcale nie dlatego, że jest to część mojej pracy, ale dlatego, że ciekawa jestem ogromnie czym mogą się obecnie dzieciaki zachwycać, co czytać, co je może poruszać, czym żyją. Przychodzą do księgarni, w której pracuję i pytam je często, co ostatnio czytały. Opowiadają mi ze szczegółami perypetie swoich ulubionych bohaterów, słyszę słowa podziękowania, że poleciałam właśnie taką książkę. Przychodzą po następne i to jest dla mnie największa radość, wtedy widzę sens tego, co robię każdego dnia. Moja friend mawia, kochana, przecież ty masz misję, od Ciebie zależy, co te dzieci będą czytały i nie tylko dzieci, bo dorośli również. Słów wdzięczności otrzymujemy z koleżanką mnóstwo, najpiękniejsze są te chwile, gdy ktoś wraca i możemy sobie chwilę o danej książce porozmawiać.

Dzisiaj usłyszałam, że najwspanialsze jest robić w życiu coś co się uwielbia i żeby jeszcze za to płacili, no i czego ja mogę chcieć więcej:)

Wracając do książek dla dzieci o jednej wyjątkowej już jutro...

2 komentarze:

matylda_ab pisze...

Tak jest. Jaka pani przedszkolanka, takie przedszkolaki. Jeśli się dzieci czymś zaciekawi, to napewno przyniesie to efekty w przyszłości. ;)

Libreria pisze...

mam nadzieję:) ale przyjemnie jest posłuchać jak się zachwycają:) do przedszkolanki mi daleko uff bo nie wyobrażam sobie siebie w tej roli, wolę polecać książki:)