2011-06-17

okruchy codzienności

Trochę z powodu postu Latającej Pyzy, trochę dlatego, że mam na to ochotę a nie na kolejną recenzję, chciałabym Wam przedstawić moje okruchy przyjemności zebrane z ostatnich tygodni i zachęcić Was do własnej listy

1. joga o 6 rano, w całkowitej ciszy i skupieniu

2. utwór "Cripple and The Scarfish" Antony and The Johnsons - o każdej porze dnia i nocy

3. Mozart w ilościach nieograniczonych, słuchany w dobrym towarzystwie, w moim przypadku zawsze w tym samym doborowym towarzystwie w poznańskiej filharmonii

4. Jogging z przyjaciółmi podczas późnych wtorkowych wieczorów

5. Książka Ivo Andrić "Most na Drinie"

6. Długo planowane spotkania z osobami, które wcześniej znałam tylko poprzez maile i przyjemność spędzania czasu w ich towarzystwie

7. Pakowanie plecaka, co czynię w tej chwili, by znowu zobaczyć Tatry, ten pofałdowany świat, którego widok zapiera dech w piersiach

8. Koktajl truskawkowy w "Kociaku" w Poznaniu, już nie podawany w szklance:(

9.Moja przyjaciółka z którą pracuję, która wchodzi do mojego pokoju i pyta - Izka, a to czytałaś? 
i rzuca mi na stół kilka książek miedzy innymi Jacka Dehnela, czy skserowane specjalnie dla mnie fragmenty z "Kontekstów". Mogłabym o tym godzinami

10. Deszcz o świcie



3 komentarze:

Pisany inaczej pisze...

Ja chcę wrócić do jogi...

Mary (czytajodlewej) pisze...

bardzo fajna lista...:)
zazdroszcze wyjazdu w Tatry
pomysle nad swoja..:)

Libreria pisze...

koniecznie prosze wrócic do jogi:)
koniecznie proszę pomyśleć o swojej liście:)