2010-04-18

Wyspa bez dostępu do morza Krystyna Lubelska





W niedalekiej przyszłości, tej przyszłości, w której każdy dom jest naszpikowany chipami, każdy samochód jest wyposażony w autopilota i w czasach, gdy klonowanie ludzi staje się powoli naturalnym zjawiskiem, poznajemy klan rodziny Santorów z seniorem Aleksandrem na czele. Aleksander Santor jest uznanym pisarzem z literacką Nagrodą Nobla w dorobku. Jest również jedynym żywicielem i opiekunem licznej rodziny, z którą żyje w podmiejskiej rezydencji na niewielkiej wyspie. Pomimo swojego sędziwego wieku ciągle zaskakuje żywotnością i nienasyconym apetytem na życie.
Drugą ważną osobą klanu Santorów jest wnuczka seniora Klara. Ich pozostawiające wiele do życzenia relacje zmieniają się, gdy Klara obchodzi swoje dwudzieste piąte urodziny.
Trudno mówić o sielance na wyspie, życie toczy się swoim rytmem, a członkowie wielkiej rodziny zdają się siebie nie zauważać. Do układanki, która powoli się rozsypuje dochodzi jeszcze niemoc twórcza wielkiego Noblisty. Sytuację komplikuję dodatkowo nieobecność wydawcy i jednocześnie najbliższego przyjaciela Aleksandra, Karola Agata. Jak łatwo się domyślić przyjaźń staje się pojęciem abstrakcyjnym gdy w grę wchodzą pieniądze. Zażarta walka, jaką zaczynają toczyć starzy przyjaciele doprowadza Klarę do świata, którego granice zostaje zmuszona przekroczyć.

Mamy tu trochę romansu, trochę s-f, znajdzie się tu trochę powieści obyczajowej, trochę sensacji. Taki kolaż nie do końca w moim stylu, ale dla wszystkich miłośników świata wysoko rozwiniętej cywilizacji jak najbardziej.

Wydawnictwo Nowy-swiat

1 komentarz:

Tucha pisze...

Też mnie ta książka nie zachwyciła, a uważam,że pomysł sam w sobie zły nie jest, ale denerwował mnie rozwój wydarzeń, który był niesamowicie wolny, a już początek z szczegółowym opisem bohaterów...ech, ale było kilka ciekawych momentów, fajnych spostrzeżeń, dlatego nie spisałam książki na straty:)
Pozdrawiam!