z podróży przywiozłam garść dobrych jak sądzę książek, między innymi 15 minut sławy. moje lata z Andy Warholem Ultra Violet.
Trochę dobrej muzyki nie zabrakło jak zwykle. Zaczarowano mnie głosem Niny Simone. Bardzo przyjemnie jest móc odkrywać coś, czego się wcześniej nie znało zwłaszcza jeśli dotyczy to muzyki, wsłuchiwania się, odczuwania radości płynącej z samego faktu siedzenia i słuchania. Choć niektóre utwory nie były obce, to jednak większość odkrywałam w skupieniu po raz pierwszy. Już wiem czego będę słuchać następnym razem w samochodzie.
Nie zabrakło Joni Mitchell i jej Both sides now. Niezastąpiona!!!
4 komentarze:
Świetny wybór muzyczny! "Both Sides Now" to jedna z moich płyt wszech czasów :)
to może i ja przy okazji włączę? :)
:-)
zapraszam do wsłuchania:-)
Prześlij komentarz