2009-08-09

Trzy domy Jacek Podsiadło







O progu dorosłości, lustrze samego siebie i o tym, że nie wyważa się otwartych drzwi

Przedstawiam Wam trzy siostry Świniarskie, uporządkowaną Wiolettę, praktyczną Aldonę i plująca do paprotki Dorotę, które zakładają wspaniałe żeńskie trio wokalno instrumentalne z jednym mikrofonem pod nazwą Swinarsky Sisters. Chęć wzięcia udziału w konkursie Eurowizji przestała jednak mieć znaczenie, gdy wszystkie trzy pukają do drzwi dorosłości. Przekroczenie tego magicznego progu wcale nie musi być takie straszne. Trzy siostry zapragnęły mieć swoje domy i wszystkie trzy osiągnęły zamierzony cel. Wioletta w swej twierdzy, z drewnianymi Murzynami. Aldona z mężem w domu nieco mniejszym, ale z duchem nowoczesności. I Dorota w malutkim drewnianym domku gdzieś w środku lasu, gdzie drzwi bez przerwy pozostawały otwarte.
W tę sielskość pewnego dnia wkracza niejaki pan Wilczyński. Typ dość podejrzany, podstępny, bez zasad, dający się we znaki okolicznym mieszkańcom. Nawet siostry Świniarskie miały się przekonać na własnej skórze, jaki z niego cwany lis.
Co takiego wydarzyło się w małym drewnianym domku Doroty Świniarskiej możecie się przekonać sami sięgając po książkę. Przy okazji dodam, że książka dla dzieci i nie tylko dla dzieci.

Jacek Podsiadło autor kilkunastu tomów wierszy i znany felietonista. Jego felietony ukazujące się na łamach Tygodnika Powszechnego w latach 2000 – 2005 zostały zebrane i wydane przez wydawnictwo Znak.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pisz, pisz więcej:)) Czekam na nowe recenzje.

Libreria pisze...

będę, bedę, na razie czytam w ilościach niesamowitych:)